Nie pisałam na tym blogu. Zazwyczaj dodawałam tylko zdjęcia. Jednak, czasem zmiany są lepsze, więc coś napiszę.
Co mogłabym napisać na blogu? Zapewne refleksje z mojego jakże ciekawego, a jednak tak przeciętnego życia. Moje życie jest pełne nadziei, miłości, zwątpienia i starania. Nie uważam się na najlepszą, najładniejszą i ogólnie pro. Jestem dziewczyną, która ponad wszystkimi przeciwnościami losu brnie do przodu.
Zazwyczaj ludzie widzą mnie uśmiechniętą, szczęśliwą, żyjącą pełnią życia. Widzę, jak zmuszają te swoje małe mózgi do wymyślania obelg skierowanych w moją stronę. Nie mam pojęcia jak się zachować w takiej sytuacji. Jest to dla mnie niezwykle krępujące i smutne. W takich momentach zazwyczaj spuszczam na chwilkę swój mały łep pełny długich bląd włosów i po chwili pokazuje jeszcze bardziej swoje niezbyt białe zęby i odchodzę w nadzieji, że ludzie właśnie taką mnie zapamiętają. Jednak nieliczni widzą jaka jestem krucha, staram się tego nie pokazywać, gdyż boję się, że ktoś uzna że moje problemy to błahostki. Sama długo też tak uważałam. Dlaczego coś co mnie tak boli, sprawia mi tyle smutku z drugiej strony wydaje mi się być błahostką?
Jestem hipokrytką. Z jednej strony jestem feministką, ale jak przyjdzie co do czego to wolę zwierzyć się przyjacielowi niż przyjaciółce.
Zazwyczaj nie myślę o sobie. Staram się pomagać innym, jednak sama też chciałabym uzyskać pomoc.
Bez ludzi wariuje. Nawiedzają mnie naprawdę przeróżnie i przedziwne myśli. Nie jednej osobie zjeżyłby się włos na czole, gdybym ujawniła swoje najgłębiej skrywane uczucia. Potrzebuję ludzi.
Jestem tolerancyjna. Uważam, że każdy ma prawo być tym kim tylko zechce. Nie ma ograniczeń. Każdy ma w sobie prawdę.
Mam marzenia. Robię wszystko by je spełniać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz